Moja historia z zaburzeniami odżywiania rozpoczęła się od wprowadzenia niepozornych restrykcji. Przestałam słodzić kawę, następnie zrezygnowałam z mleka i ostatecznie zastąpiłam kawę rozpuszczalną – parzoną. Zainteresowałam się programami o odchudzaniu na TVN Style i dokładnie zaczęłam lustrować etykiety kupowanych produktów. Nim się obejrzałam jedzenie stało się moim największym wrogiem i lękiem. Przestałam jeść, a myśl o jakimkolwiek posiłku powodowała ataki paniki i ogromny stres. W pewnym momencie jadłam zaledwie 500 kcal dziennie, a bywały dni, że nie zjadłam praktycznie nic oprócz owsianki. Całe 30 g płatków – odmierzone, co do płateczka i przyrządzone na mleku 0%.
Ale spokojnie. Zdjęcie główne wpisu, to tylko w połowie ja. W pierwszej części to Rachael Farrokh, która nagrała wzruszający film z prośbą o pomoc i udostępnianie Jej historii, ku przestrodze innym.
„Nazywam się Rachael i proszę Was o pomoc. Od 10 lat cierpię na anoreksję, bardzo trudną chorobę psychiczną. Ważę 20 kg i żaden szpital nie chce mnie przyjąć. Tylko jeden szpital w kraju może mi pomóc. Moje szanse są bardzo niewielkie, ale chcę znowu być silną i niezależną kobietą. Jeśli możesz zrobić cokolwiek, proszę pomóż uratować moje życie. Jestem gotowa, aby wyzdrowieć.”
Dziś, dzięki pomocy internatów wychodzi na prostą. Jest w trakcie rekonwalescencji po anoreksji. Swoimi postępami dzieli się na portalu instagram i youtube.
Zobacz wpisy:
– Zaburzenia odżywiania plagą ostatnich lat! Jest ich więcej niż myślisz!
– Jak sprawdzić czy moja waga i zawartość tłuszczu w organizmie są prawidłowe?
Odchudzanie – efekty przed i po
Efekty przed i po odchudzaniu – normalnych ludzi cieszą. Anorektyk nie widzi postępów. Wyobraźcie sobie, że będąc tak wychodzoną, w lustrze widziałam posturę o wadzę o 70-80 kg. Mimo, że ani nigdy przed tyle nie ważyłam, w dodatku w tamtym czasie mało jadłam, więc było to, totalnie irracjonalne. Całe szczęście, nie doprowadziłam się do takiego stanu jak Rachael Farrokh. Myślę, że uratowała mnie ogromna więź z mężem. Zawsze dużo rozmawialiśmy o wszystkim, przez co nie mogłam dokręcić śruby do samego końca. Chorowałam 4 lata, ale powrót do zdrowia zajął drugie tyle.
Skutki zaburzeń odżywiania – problemy zdrowotne
Godziny biegania na bieżni, długie spacery, co chwilę sprzątanie. Wszystko po to, by spalić jak najwięcej kalorii. Takie postępowanie przy dużym minusie kalorycznym, bardzo mocno nadwyręża organizm. Jadłam 1000 kalorii mniej niż potrzebował on na podstawowe funkcje życiowe takie jak oddychanie, krążenie itd., a przecież moje zapotrzebowanie kaloryczne było znaczenie wyższe przez aktywność, którą sobie fundowałam.
Efekty głodówki
U mnie bardzo szybko nastąpił zanik miesiączki. W pewnym momencie zaczęły mi się przetłuszczać włosy i to, do takiego stopnia, że tuż po umyciu były oklapnięte i tłuste. Co więcej włosy wypadały garściami. Każde uczesanie pozostawiało na szczotce pokaźną ich ilość. Po roku miałam prześwity skóry głowy. W domu na podłodze i ubraniach było pełno moich włosów. Byłam załamana. Śniło mi się wielokrotnie, że jestem łysa. Bardzo mnie to stresowało. Teraz już wiem, że nagły spadek estrogenu, którego najwięcej mamy w biodrach – wywołał łojotok i łuszczycę, a to w konsekwencji wypadanie włosów. Kolejnym wynikiem głodówki były potwornie bolesne skurcze łydek i bóle bioder. Kuło mnie serce. Raz zasłabłam przy upale po wyjściu z klatki schodowej. Serce biło mi strasznie szybko. Wróciliśmy do domu. Mąż chciał mi dać łyżkę miodu by podnieść poziom glukozy w organizmie. Ja ze strachu nie chciałam zjeść. Mąż się na mnie zezłościł i zaczął krzyczeć, czego nie ma zwyczaju robić. Zjadłam, ale przeżywałam potem kilka dni. Z każdym dniem byłam coraz bardziej nieszczęśliwa, zestresowana, rozdrażniona. Nie mogłam spać w nocy. Przez cały dzień miałam natręctwo myśli o jedzeniu i spalaniu kalorii. Zaczęłam izolować się od świata. Był to okres bardzo wyczerpujący psychicznie. Na początku satysfakcja, szczęście, a na końcu depresja i ogromny stres związany z jedzeniem, ale to nie wszystko. Skutki zaburzeń odżywiania wiążą się również z innymi problemami.
Tycie po anoreksji
I kiedyś w niedzielę przechodząc koło restauracji pomyślałam, że to wszystko jest chore. Każde wyjście czy każdy posiłek to stres i atak paniki, a ludzie normalnie wychodzą na miasto, cieszą się, jedzą, bawią. Czułam się cholernie nieszczęśliwa i niezadowolona ze swojego wyglądu mimo, że nic nie jadłam, a przecież w takich okolicznościach powinnam być piękna jak nigdy dotąd. I wtedy stwierdziłam, że jest coś nie tak i postanowiłam zmienić swoje życie.
Efekt jojo
Niestety nieświadoma konsekwencji, z dnia na dzień podniosłam znacząco kalorykę z 500 na 1800 kcal, co było szokiem dla organizmu. W moim przypadku kolejnym skutkiem anoreksji był efekt jojo. Najpierw przytyłam 6 kg. W dalszym ciągu byłam chuda, ale tkanka tłuszczowa magazynowała się na biodrach i brzuchu w specyficzny sposób dla zaburzeń hormonalnych. Próbowałam ćwiczyć z Ewą Chodakowską jednak jej plan, to jest totalna masówka, a więc mimo ćwiczeń u mnie nic się nie poprawiło. Chcąc wyzdrowieć i wrócić do normalnego wyglądu zainteresowałam się kulturystyką. Dużo czasu spędzałam na forum kulturystycznym, gdzie źle poprowadzona przytyłam kolejne 11 kilogramów! Wyglądałam fatalnie! Pojawiły się u mnie epizody spożywania bardzo dużej ilości kalorii w jednym posiłku, a więc problem z przejadaniem się. Dużo przeżyłam w tym temacie, ale byłam nieugięta i zdeterminowana.
Zobacz wpis:
– Poczucie własnej wartości – test na samoocenę
– Niedobór żelaza – objawy, przyczyny, leczenie
Jak jest w tej chwili po anoreksji?
Mogę powiedzieć, że jestem w 100% zdrowa! Cieszę się życiem. Skutki zaburzeń odżywiania zostały naprawione. Przeszłam terapię u psychologa. Wcześniej odwiedziłam ginekologa, aby wyregulować sprawy hormonalne. Później, aby poprawić stan włosów odwiedziłam trychologa.
Postanowiłam założyć tego bloga i zostać trenerem personalnym. Prowadzę motywacyjny fanpage.
Dlaczego tak trudno jest być sobą? Pewna pielęgniarka zajmowała się ludźmi, którym zostało max 12 tygodni życia i…
Opublikowany przez CocoRose Czwartek, 6 czerwca 2019
Odkryłam miłość do jedzenia i gotowania. Łączę to z bycie trenerem personalnym. Uczę moich podopiecznych jak zachować harmonię między szczupłą sylwetką, a pysznym jedzeniem. Pomagam im nie tylko schudnąć, ale również przytyć i wyjść z zaburzeń odżywiania.
Przykład Joasi, która zgłosiła się do mnie, aby schudnąć. Niestety jej codzienna dieta oscylowała właśnie w granicach 1000 kalorii. Mimo, że nie były wychodzona do granic możliwości, zaburzenia odżywiania dawały o sobie znać. Joasia odczuwała jadłowstręt psychiczny. Odpisałam Jej, że nie mogę rozpisać diety odchudzającej. Najpierw musimy wprowadzić etap – wychodzenie z głodówki bez efektu jojo. Efekty po wprowadzeniu wyższej kaloryczności były natychmiastowe. Wstawiam metamorfozę jednak zwracam uwagę, że nie był to jeszcze bilans zerowy.
Na koniec wstawiam moją metamorfozę. Między jednym, a drugim zdjęciem jest 10 kilo różnicy. Chudziej nie znaczy lepiej!
Więcej o mnie przeczytasz tutaj. Jeżeli potrzebujesz pomocy skontaktuj się ze mną przez mój fanpage.
Brawa za odwagę! Podziwiam ludzi, którzy stawiają przed sobą cel i dążą do jego spełnienia.
Ja nigdy nie byłam bardzo szczuplutka. Moja najniższa waga to 63 kilo przy wzroście 176 cm. Nigdy tak na dobrą sprawę nie przestrzegałam żadnej diety. Obecnie warze 70 kg i ta waga mi się utrzymuje. Jem to, na co mam ochotę. Raczej nie ograniczam się bardzo, chociaż wiadomo, że np. gazowanych napojów nie pije, bo nie czuje się zbyt dobrze po ich spożyciu. Słodkie, jak mam ochotę;) Staram się cieszyć się życiem i jedzeniem. Najważniejsze jest znaleźć równowagę:)
To Ty na pierwszym zdjęciu (anoreksja)?
[…] Anoreksja = Kulturystyka Moja metamorfoza wywołała u niektórych odwrotny skutek od zamierzonego. Dostaje … […]
[…] Anoreksja = Kulturystyka […]
[…] Moja historia odchudzania. Od anoreksji do trenera personalnego […]
[…] Moja historia odchudzania. Od anoreksji do trenera personalnego […]
[…] Moja historia odchudzania. Od anoreksji do trenera personalnego […]
[…] Moja historia odchudzania. Od anoreksji do trenera personalnego! […]
[…] Moja historia odchudzania. Od anoreksji do trenera personalnego! […]
[…] Moja historia odchudzania. Od anoreksji do trenera personalnego! […]
[…] Moja historia odchudzania. Od anoreksji do trenera personalnego! […]
[…] Moja historia odchudzania. Od anoreksji do trenera personalnego! […]
[…] Moja historia odchudzania. Od anoreksji do trenera personalnego! […]
[…] Moja historia odchudzania. Od anoreksji do trenera personalnego! […]
[…] Moja historia odchudzania. Od anoreksji do trenera personalnego! […]